Drzewo powalone w lecie 2008 roku. Pierwszy raz natrafiłem na nie w Białowieskim Mateczniku w lipcu 2008 roku. Żeby się do niego zbliżyć musiałem sforsować kilka potężnych zapór utworzonych z powalonych pni świerków. Sosna wtedy jeszcze rosła, ale miała już pęknięty pień. Zmierzyłem obwód jej pnia (310cm) i co ciekawsze - z punktu widzenia późniejszej historii tego drzewa - przy użyciu klinometru także jej wysokość (40-41m).
Tuż obok naszej sosny rośnie druga, która być może była nawet kiedyś z nią zrośnięta.
Kiedy ponownie powróciłem w to samo miejsce - ok.20 sierpnia 2008 - potężny pień sosny leżał powalony w kierunku pn.-wsch. na dnie lasu. Choć to nie było proste postanowiłem zmierzyć ponownie wysokość drzewa, by się przekonać na ile pomiar wykonany klinometrem był precyzyjny. I muszę przyznać z niekłamaną stratyfikacją, że ponowny pomiar wysokości drzewa dał wynik identyczny - 40-41m (taśma miernicza 50-metrowa).
Dziś mogę z cała odpowiedzialnością powiedzieć, że informacje mówiąc o białowieskich sosnach przekraczających 40 metrów wysokości są jak najbardziej prawdziwe.
Miejsce jest naprawdę bardzo fajne - oprócz naszej powalonej już sosny - stoją w tym miejscu jeszcze dwie równie potężne sosny o obwodach 358cm i 329cm - przy czym grubsza z nich uschła najprawdopodobniej w roku 2006, cieńsza ma ładną koronę a u postawy jej pnia można podziwiać bardzo efektowny wyżar - "Sosna z wyżarem". (oprac.Tomasz Niechoda, zuberek1969@wp.pl)
ARTYKUŁY:
"Sosny niebotyczne" cz.I Wojciech Adamowski ("Matecznik Białowieski" 2/2008)
"Sosny niebotyczne" cz.II Wojciech Adamowski ("Matecznik Białowieski" 3/2008)
LINK:
Strona internetowa - "Drzewa Białowieskiego Parku Narodowego"